Od lat kultura, w której żyjemy, „mówi” nam, że nad trudnymi w przeżywaniu emocjami – a taką jest lęk – należy panować, najlepiej je ignorować lub wygaszać.

Oswajanie tygrysa

Artykuł autorstwa Katrzyny Kanieckiej, opublikowany w NEWSWEEK PSYCHOLOGIA NASTOLATKA NR 1/2021.

Lęku w nastoletnim świecie jest tak wiele, że często nie zostaje miejsca na nic innego. Ważne, by młodzi ludzie wiedzieli, że można funkcjonować pomimo trudnych myśli i emocji, będąc świadomym tego, co się myśli i czuje. I że można się tego nauczyć

Rodzimy się z umiejętnością odczuwania lęku

Jest on naturalną ludzką emocją – ma nam służyć, a nie przeszkadzać. Wiąże się z doświadczaniem pobudzenia, które samo w sobie nie jest niczym szkodliwym. O strachu można powiedzieć, że jest pomocny, gdyż stanowi odpowiedź na realne zagrożenie tu i teraz. Natomiast, gdy przeżywamy lęk, wspomniany stan wzbudzenia dotyczy sytuacji, jaką przewidujemy lub sobie wyobrażamy, subiektywnie oceniając ją jako zagrażającą. Bywa, że lęk jest wywoływany neutralnymi bodźcami, które nie stwarzają zagrożenia lub nasilony nieproporcjonalnie do okoliczności. Zdarza się, że towarzyszą mu objawy somatyczne, a jego odczuwanie zaburza codzienne funkcjonowanie. Wyniki badań epidemiologicznych, które prowadzono w Europie, Stanach Zjednoczonych i Nowej Zelandii, określają częstotliwość występowania zaburzeń lękowych u dzieci i młodzieży na 6 do 20 proc. O ile u dzieci do 12 r.ż. najczęściej rozpoznaje się lęk separacyjny, o tyle w okresie dorastania nasilają się pozostałe zaburzenia lękowe, przede wszystkim lęk społeczny.

Od lat kultura, w której żyjemy, „mówi” nam, że nad trudnymi w przeżywaniu emocjami – a taką jest lęk – należy panować, najlepiej je ignorować lub wygaszać. Dzieci często słyszą od swoich rodziców: „Nie bój się”, „Nie złość się”, „Nie bądź smutny”. A nie ma przecież dziecka, które nie pragnęłoby aprobaty rodziców. Mali ludzie zrobią wszystko, żeby ją dostać i jeśli jej otrzymanie wiąże się z niewyrażaniem emocji, to tak właśnie będą robić. Ucząc młodych ludzi kontrolowania lęku wysyłamy im przekaz: „Jeśli się boisz, to coś jest z tobą nie w porządku”. Mówiąc w języku analizy transakcyjnej, niektóre dzieci otrzymują od rodziców zakaz: „Nie czuj”. Może on być modelowany przez dorosłych, którzy sami tłumią emocje. Niekiedy w rodzinie istnieje zakaz jakiegokolwiek okazywania emocji, częściej jednak „zabronione” są wybrane z nich. Wówczas „nie czuj” możemy interpretować jako np. „nie czuj strachu” – taki zakaz prawdopodobnie otrzymuje od rodzica chłopiec, który słyszy: „Bądź dzielny!”

Szkodliwe strategie uniku

Nastolatki przeżywające lęk podejmują próby pozbycia się go stosując różne strategie kontroli. Jedną z nich jest kapitulacja, która polega na unikaniu ludzi, miejsc lub sytuacji, aby zapobiec pojawianiu się niepokojących myśli i emocji. Inne sposoby to odwracanie uwagi lub samouszkodzenia, czyli działania szkodliwe dla ciała, takie jak: jedzenie, ćwiczenie lub spanie za dużo lub zbyt mało, zażywanie substancji psychoaktywnych lub picie alkoholu, cięcie się albo przypalanie. Niestety wspomniane strategie kontroli uniemożliwiają młodym ludziom osiąganie tego, czego pragną, gdyż w dłuższym czasie często nasilają lęk oraz powodują wiele problemów. Na przykład odwracanie uwagi działa na krótką metę, utrudnia zauważanie własnych myśli i emocji, wejście z nimi w kontakt. Społeczna presja, by zapanować nad niepokojem bywa spora, wielu nastolatków myśli o sobie źle, jeśli nie potrafią kontrolować lęku. Tymczasem nie można poddać kontroli procesu pojawiania się emocji. Można jednak nauczyć się kontrolować zachowanie wówczas, gdy one już się pojawią.

W okresie dojrzewania przeżywanie lęku jest nieodłącznie związane z intensywnym rozwojem poznawczym, zdolnością przewidywania zagrożeń oraz „kruchością” samooceny, która koncentruje się głównie na relacjach rówieśniczych. Młodzież jest zaabsorbowana swoją pozycją w grupie równolatków, a jednym z głównych źródeł obaw staje się wówczas wykluczenie z tej grupy. Nastolatki są bardzo podatne na kwestię odrzucenia przez rówieśników, co prawdopodobnie wiąże się m.in. z dynamicznym rozwojem układu nerwowego. Aktywność ciała migdałowatego u nastolatków w sytuacjach społecznych dowodzi, że doświadczają wówczas intensywnych i przytłaczjących emocji. Nastolatek potrzebuje przynależeć do swojego „plemienia”, więc jego umysł wciąż dokonuje porównań, sprawdza, czy jest wystarczająco dobry, by być częścią grupy. Często wpada w pułapkę reguł dotyczących tego, jaki powinien być i jak powinien się zachowywać.

Lęk czai się wszędzie

W czasach pandemii nastolatki częściej zgłaszają psychoterapeutom lęk społeczny. Jego aktywowaniu lub nasileniu sprzyjają izolacja oraz lekcje on-line. Rezultatem przekonania, że „oni wszyscy na mnie patrzą” – chociaż oczywiście wcale tak być nie musi – bywa decyzja o wyłączeniu kamery podczas lekcji, co nierzadko pociąga za sobą dotkliwe konsekwencje. Odczuwanemu lękowi przed oceną (niekoniecznie tą, którą wystawi nauczyciel) towarzyszą najczęściej: przyspieszone bicie serca i oddech, duszności, pocenie się i drżenie, napięcie mięśni oraz objawy jelitowe: nudności, biegunka. Lęk wówczas nieodłącznie wiąże się z trudnymi myślami, jak np.: „Zrobię z siebie głupka”, „W stresie zaczynam gadać bzdury, teraz na pewno też tak będzie” i wiele innych.

Nastolatki obawiają się ponadto swojej przyszłości, pytają siebie: „Kim chcę być?” i bywa, że nie znajdują odpowiedzi. Młodzi dorośli podczas terapii wypowiadają przepełnione lękiem pytania oraz dzielą się trudnymi myślami: „A co, jeśli nie zdam matury?”, „Dobija mnie myśl, że wówczas zostanę w tyle za moimi znajomymi, że zawiodę rodziców”, „Nie mogę nie zdać”. Boją się nietrafności oraz nieodwracalności swoich decyzji, ale także ich nieuchronności: „Nie wiem, czy chcę studiować, ale wiem, że powinienem”. Młoda dziewczyna chorująca na anoreksję podczas sesji psychoterapii podzieliła się swoim lękiem odczuwanym w różnych sytuacjach. Wspomniała, że gdy chce zrobić coś, czego bardzo pragnie i co jest dla niej ważne, zawsze potrzebuje, by „ktoś ją popchnął”. Z ogromnym smutkiem wspomniała: „Nie umiem korzystać z życia, bo się boję”, „Nie wiem, czy mogę ufać swoim pragnieniom”. Nastolatki zmagające się z zaburzeniami odżywiania, czują lęk przed separacją, oddzieleniem się od rodziców. Udzielenie odpowiedzi na zadane przez psychoterapeutę pytanie: „Co osiągasz dla siebie dzięki temu, że chorujesz na anoreksję/bulimię?” stwarza młodemu człowiekowi okazję do zrozumienia swojego lęku i podjęcia próby jego oswojenia.

 

“Nastolatek potrzebuje przynależeć do swojego „plemienia”, więc jego umysł wciąż dokonuje porównań, sprawdza, czy jest wystarczająco dobry, by być częścią grupy. Często wpada w pułapkę reguł dotyczących tego, jaki powinien być i jak powinien się zachowywać.”

K.Kaniecka

Zamiast ścigać się z lękiem

Warto, aby nastolatek rozpoznający u siebie lęk zatrzymał się na chwilę i spróbował zastanowić się nad jego przyczyną. Niepokój może być związany z czymś, z czym musi się zmierzyć, a co jest dla niego ważne. Albo z tym, co jest poza jego kontrolą, np. z zachowaniem innych ludzi lub przyszłością. Lęk często jest obecny w sytuacjach, w których młody człowiek wychodzi ze swojej strefy komfortu. W jego głowie pojawiają się wówczas trudne myśli: „Jestem do niczego”, „Tak naprawdę nikt mnie nie lubi”. Są one tak zaprzątające, że zostaje niewiele przestrzeni na cokolwiek innego.

Christopher McCurry, Sheri L.Turnell i Mary Bell, autorzy książki „Dorastanie bez lęku” zauważają, że ściganie się z nim jest męczące, ponieważ ta emocja tkwi w nas, a przecież trudno wyprzedzić siebie samego. To podejście zostało zaczerpnięte z terapii akceptacji i zaangażowania (ACT). Pokazuje, jak ważne jest „dopuszczanie” do siebie wszystkich myśli i emocji, także tych, których nie chcemy, ponieważ są trudne w przeżywaniu. Pokazuje, że można realizować ważne dla siebie cele pomimo nich, a właściwie, razem z nimi, czyli będąc świadomym tego, co myślimy i czujemy.

Warto, aby rodzic zaproponował nastoletniemu dziecku wykonanie następującego ćwiczenia:
Na dużej kartce należy napisz lub narysuj coś, co reprezentuje Twój cel – to, co chcesz zrobić w najbliższym czasie. Następnie na małych samoprzylepnych karteczkach zapisz myśli i emocje, które pojawiają się, gdy patrzysz na wspomniany cel – ważne, aby na każdej z karteczek znalazła się tylko jedna myśl lub jedna emocja. Mogą to być zarówno myśli i emocje, jakie odsuwają Cię od Twojego celu, ale też takie, które są przyjemne i motywujące. Kolejny etap tego doświadczenia to odczytywanie zapisanych słów oraz wyobrażanie sobie, jak byś postąpił, gdybyś skoncentrował się tylko na danej myśli lub emocji. Następnie, karteczki z myślami i emocjami, które zbliżą Cię do osiągnięcia celu umieść blisko środka dużej kartki – tam, gdzie zapisałeś lub narysowałeś swój cel. Natomiast małe kartki zawierające myśli i emocje, które powodują, że być może unikasz realizacji celu, naklej dalej od środka, czyli bliżej krawędzi dużej kartki. Zwróć uwagę na to, że nie pozbywasz się żadnej karteczki, a co za tym idzie – żadnej trudnej emocji ani myśli. To Ty decydujesz, które myśli i emocje poprowadzą Cię tam, dokąd chcesz, a które mogą Ci utrudniać dotarcie do mety. Twoim zadaniem jest pozostawianie nieprzydatnych myśli i emocji „na boku”, z równoczesnym byciem świadomym, że je masz oraz realizowanie celu koncentrując się na tym, co Cię do niego zbliży.

Lęk jest jak tygrys – im bardziej przed nim uciekasz, tym szybciej cię goni. Nastolatka cierpiąca na ataki paniki w autobusie, po usłyszeniu w czasie sesji psychoterapii tego porównania, zaczęła wyobrażać sobie, że wsiada do autobusu z tygrysem na smyczy. Powiedziała: „Miałam wybór, albo zostanę w domu z obawy, że tygrys czeka na mnie na przystanku, albo zabiorę go ze sobą – dzięki temu będziemy mieli okazję, żeby lepiej się poznać”. Może okaże się, że w momentach, w których kiedyś pomyślałaby, że tygrys szczerzy na nią kły, tak naprawdę on tylko będzie próbował się do niej uśmiechać?

O autorce

Katarzyna Kaniecka – psycholog, pedagog. Prowadzi psychoterapię indywidualną nastolatków i osób dorosłych oraz konsultacje dla rodziców. Wiedzę i umiejętności terapeutyczne pogłębia w szkole psychoterapii w nurcie analizy transakcyjnej. Przygotowuje się do uzyskania europejskiego certyfikatu analityka transakcyjnego w obszarze psychoterapii. Swoją pracę poddaje regularnej superwizji. W obszarze jej zainteresowań znajduje się pomoc pacjentom z zaburzeniami odżywiania. Interesuje ją szeroki kontekst tych problemów, począwszy od relacji rodzinnych, poprzez uwarunkowania społeczno-kulturowe, aż po indywidualne predyspozycje osobowościowe. Współpracuje z „Newsweek Psychologia”.