Proces tworzenia poczucia własnej wartości jest bardzo złożony. W ciągu całego życia też ewoluuje poprzez doświadczenia, które zdobywamy. Ale to najbardziej pierwotne jest szczególnie ważne.
Poczucie wartości dziecka – proces, a nie zadanie
Proces tworzenia poczucia własnej wartości jest bardzo złożony. W ciągu całego życia też ewoluuje poprzez doświadczenia, które zdobywamy. Ale to najbardziej pierwotne jest szczególnie ważne. O tym, jak kształtuje się poczucie wartości u dziecka i jaki my rodzice mamy na to wpływ, opowie Magdalena Sękowska, psycholog z Kliniki Uniwersytetu SWPS Rodzina – Para – Jednostka.
W psychologii do tej pory nie powstało pojęcie „idealnego rodzica”, tak jak powstaje wobec idealnej kobiety czy idealnego szefa. Obserwacje znaczenia roli rodzica skłoniły jednak praktyków do stworzenia pojęcia „wystarczająco dobrego rodzica”. Oznacza to, że rodzic pełni dla dziecka zarówno funkcję wspierają potencjał dziecka, jak i funkcję osoby stawiającej dziecku granice i pokazującej porządek świata. Rodzic nie może więc być idealny, bo dziecko zazwyczaj przeżywa rodzica w sposób bardzo ambiwalentny, szczególnie wtedy, gdy stawia dziecku granice i wyznacza zasady. I , gdy dziecko twierdzi „nie lubię ciebie mamo”, to jest duże prawdopodobieństwo, że w danej chwili właśnie tak czuje.
Wystarczająco dobry rodzic
Jak być tym „wystarczająco dobrym rodzicem” i wzmacniać poczucie wartości naszego dziecka? To pytanie czy zadanie dla rodzica? Poczucie naszej wartości przejawia się w tym, jaką wartość nadajemy sobie i innym, światu. Jak myślimy o sobie i o innych, jak interpretujemy zachowania innych osób i jak sami je prezentujemy wobec innych. Proces myślenia o sobie, wcześniej oparty tylko na doznaniach i wrażeniach, podlega takiej syntezie w wieku około 7/8 lat, gdy dziecko zaczyna integrować różne informacje o sobie – od rodziców, osób z najbliższego otoczenia oraz od rówieśników. To ten czas, gdy dzieci często mówią: „Ja tego nie zrobię”, „ Ja tego nie potrafię”, „ Ja chcę być, mamo, pierwszy”, „Czemu nie daliście mi wygrać!”. Rodzice biorą te komunikaty bardzo wprost, nie czując, że są one bardziej przejawami dziecięcego obrazu widzenia siebie w kontekście innych, niż faktycznymi diagnozami umiejętności ich dzieci.
Przekaz werbalny a niewerbalny
Proces tworzenia się poczucia własnej wartości dziecka jest bardzo złożony. Zależy od tego, jak sami rodzice czują się ze sobą – na ile sami mają poczucie własnej wartości i na ile są napięci w związku z przecenianiem albo niedocenianiem siebie. Zależy też od tego jakiego typu komunikaty rodzice przekazują dziecku. Na ile są to komunikaty do kontaktu: „o, to ciekawe – a co o tym myślisz”, a na ile komunikaty oceniające – „ jak zwykle sobie nie poradziłeś z tą sytuacją”, czy instruktażowe: „siadaj, zacznij rysować drzewo – tylko pamiętaj, że to kolor zielony – szczególnie liście, a potem zacznij rysować tu na dole trawę”. Sami często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele przekazujemy komunikatów do dzieci, które sugerują, że już je znamy, wiemy jak zadziałają, że są one dla nas przewidywalne. Poczucie własnej wartości dziecko tworzy na bazie tego, jak przede wszystkim rodzic reaguje na dziecko. Obok przekazów werbalnych, które dzieci odbierają od rodziców, działają na nie bardzo silnie przekazy niewerbalne, które podlegają mniejszej kontroli rodziców i są bardziej autentyczną formą „przejawiania się” rodzica niż jego deklaratywne wywody werbalne.
Rodzic lustrem swojego dziecka
Dzieci, obserwując reakcje otoczenia na samych siebie, powtarzalność tych reakcji oraz mając już w wieku 7/8 lat zdolność śledzenia i identyfikacji swoich własnych wewnętrznych doznań – na bazie tego wszystkiego każde dziecko stworzy jakiś obraz samego siebie. Bo, jeżeli w świecie, widzimy innych ludzi, mamy ich obrazy w sobie (np. fajny kolega, kochana mama), to dlaczego nie mielibyśmy też mieć obrazu samych siebie. Jeśli przez zachowania innych ludzi odbieramy to, co dla nich znaczymy, jak ważni dla nich jesteśmy – to dlaczego sami nie mielibyśmy stworzyć obrazu swojej własnej wartości?
“Wychowanie jest jak nauka jazdy na rowerze. Nie nauczy jej ojciec, który biegnie za rowerem, ani i ten, który czyta instrukcje po fakcie, gdy dziecko leży już na ziemi. Dziecko, które po raz pierwszy siada na rowerze, musi być tyle razy podtrzymane, co puszczone na swobodę. Sztuka wychowania polega na tym, aby wiedzieć, w którym momencie uczynić pierwszą, a w którym drugą rzecz.”
Dzieci ten obraz własnej wartości tworzą poprzez swoje procesy wewnętrzne związane z myśleniem i odczuwaniem. Dzieci jakoś się czują i jakoś ten świat odbierają. Składając te różne odczucia, tworzą bardziej całościowy obraz samych siebie, który im podpowiada podejmowanie się czegoś bądź ucieczkę przed czymś, odwagę zadawania pytań na lekcji bądź chęć „zniknięcia” przed wzrokiem innych. Nasze poczucie wartości może się zmieniać w ciągu życia na skutek nowych, weryfikujących doświadczeń. Ale to najbardziej pierwotne – jest najbardziej zależne od tego, jakim lustrem są dla nas inni. Szczególnie – rodzice.